
Fotografia: profil autora na IG.
Heleny Montufo urodził się w Granada w 1998 r. Postanowił poświęcić się nauce Antropologia na Uniwersytecie w Granadzie za jego wielkie zainteresowanie ludźmi i kulturą. W rzeczywistości posiada tytuł magistra w zakresie kultury pokoju, edukacji, konfliktów i praw człowieka.
Interesuje się także innymi dziedzinami, takimi jak sztuka, różnorodność kulturowa, moda, historia i czuje się wyjątkowo nabożeństwo do epoki wiktoriańskiej. Na debiut w świecie wydawniczym było tak z powieścią Sanatorium Zagubionych Dusz iw tym wywiad Opowiada nam o niej i wielu innych sprawach. Bardzo dziękuję za poświęcony czas i życzliwość.
Helena Montufo — wywiad
- AKTUALNA LITERATURA: Twoja najnowsza powieść nosi tytuł Sanatorium Zagubionych Dusz. Co nam w nim mówisz i skąd czerpałaś inspirację?
HELENA MONTUFO: To powieść bardzo XIX-wieczna, w której staram się uchwycić czytelnika i wprowadzić go w immersyjny sposób w epokę wiktoriańską. Nie tylko bada codzienne aspekty tamtych dni, ale także zagłębia się w wszechświat istniejących szpitali psychiatrycznych. Nie ma to być powieść grozy, ale nią jest wzbudzać pewien stopień niepokoju i niepokoju w czytniku. Są rozdziały bardzo ciemne, ale są też i dużo jaśniejsze.
Kilka lat temu, czytając książkę właśnie o sanatoria wiktoriańskie (Życie w wiktoriańskim aslymie: świat dziewiętnastowiecznej opieki zdrowotnej, autorstwa Marka Stevensa) Mam idea podstawowa tego, co później stało się moją powieścią. Jestem bardzo zainteresowany ogólnie epoka wiktoriańska, ale także znacznie bardziej szczegółowe aspekty, takie jak leczenie zdrowia psychicznego w tamtym czasie.
- AL: Czy pamiętasz jakieś swoje pierwsze czytania? A pierwsze co napisałeś?
HM: Zawsze dużo czytałem, to jedno z moich ulubionych zajęć odkąd pamiętam. Ze szczególnym sentymentem wspominam A zbiór opowiadań Beatrix Potter. Choć muszę przyznać, że być może pierwszą lekturą, która wywarła na mnie tak głębokie wrażenie, była tzw Dracula, którą znalazłam w bibliotece liceum i którą przeczytałam mając 15 lat.
Pierwszą rzeczą, którą napisałem, było, gdy miałem 5 lat, kiedy mi dali Pamiętnik (który nadal mam) i to zapoczątkowałoby nawyk, który nadal pielęgnuję. Zwykle uważam to za początek mojego pisania.
Pisarze, postacie i zwyczaje
- AL: Czołowy autor? Możesz wybrać więcej niż jeden i ze wszystkich okresów.
HM: Siostry BronteJane austen, Mary Shelley, Oskar Wilde, Poe, Licho, Roberta Ludwika Stevenson, Edyta Wharton…to moje wspaniałe referencje. Bardzo lubię też Jeffreya. Eugeniusz i Maggie O'Farrella.
- AL: Jaką postać chciałbyś poznać i stworzyć?
HM: Bardzo chciałbym się spotkać i tworzyć Bazyli Hallwardz Obraz Doriana Graya. Uważam, że jest to bardzo interesująca postać.
- AL: Jakieś szczególne zwyczaje lub zwyczaje, jeśli chodzi o pisanie lub czytanie?
HM: Nie jestem zbyt wybitny w czytaniu, ale potrafię to robić niezależnie od miejsca i hałasu. Ale żeby napisać tak: muszę być sam, a jeśli chodzi o dźwięk... Nie skupiam się dobrze w ciszy, przeszkadza mi muzyka... Mam tendencję do lepszej koncentracji przy dźwiękach otoczenia, takich jak fale czy deszcz.
- AL: A Twoje ulubione miejsce i czas, aby to zrobić?
HM: Dużo lepiej mi idzie pisanie wieczorem i zawsze robię to w swoim pokoju.
Gatunki i aktualna panorama
- AL: Jakie inne gatunki lubisz?
HM: Moje ulubione gatunki to powieść historyczna, nowela Czarny, narracja gotyk i poezja.
- AL: Co teraz czytasz? I piszesz?
HM: Teraz czytam echa przeszłości, siódma książka sagi Outlanderz Diana Gabaldon. Bardzo podoba mi się zarówno saga książkowa, jak i serial. Jeśli chodzi o pisanie, zaczynam nowy projekt o czym nadal nie chcę za dużo mówić.
- AL: Jak myślisz, jak wygląda scena wydawnicza?
HM: To panorama skomplikowane, ale nigdy nie powinieneś tracić chęci do pisania.
- AL: Jak radzisz sobie z obecnym momentem, w którym żyjemy?
HM: Cóż, z dużą dozą optymizmu.