Angel Perez jest z Barcelona i ma siedemdziesiąt dwa lata. Jego hobby Zaczął pisać spóźnione, ale, jak twierdzi, robi to z takim samym entuzjazmem, jak każdy znacznie młodszy autor, który stawiał pierwsze kroki w literaturze. Około pięć lat temu, pewnej sierpniowej nocy w Santa Cruz de Tenerife, zaczął pisać swoją pierwszą powieść, pt. Detektywi. Opublikowanie jej zajęło mu trzy lata, ale mówi też, że García Márquez minął cztery lata, zanim opublikował swoje pierwsze dzieło. W swoim zwykłym życiu tak było pośrednik i pracował dla firmy w Tarragonie. Uważa się za osobę towarzyską, przyjaciela swoich przyjaciół, a poza pisaniem ma więcej zainteresowań, np. gotowanie.
teraz obecny Labirynt miłości teraz jego piąty tytuł zintegrowany z tą serią Detektywi. W tym wywiad Opowiada nam o nim i wielu innych tematach. Dziękuję za poświęcony czas i życzliwość. Jego przykład po raz kolejny pokazuje, że nigdy nie jest za późno, aby poświęcić się literaturze.
Ángel Pérez — wywiad
- AKTUALNA LITERATURA: Twoja najnowsza powieść nosi tytuł Labirynt miłości i jest to piąty z tej serii Detektywi. Co nam w nim mówisz i skąd wzięła się inspiracja dla całej sagi?
ÁNGEL PÉREZ: Zawsze podobały mi się wszelkie historie oprawione w czarna płeć. Zredagowałem moją pierwszą powieść, Detektywi, która trafiła w ręce zawodowego detektywa, który pokochał tę historię. Nalegała, żebym dalej pisał o tym prywatni detektywi i robiłem to aż do mojej piątej pracy, Labirynt miłości.
- AL: Czy pamiętasz jakieś swoje pierwsze czytania? A pierwsze co napisałeś?
AP: O ile pamiętam, jedną z moich pierwszych lektur było Dracula, przez Brama Stokera. inny był Bar, autorstwa Emila Zoli. Pierwszą rzeczą, którą z sukcesem napisałem pracując nad marką SEAT, był raport z zarządzania SEAT-em SIEĆ, kiedy trzeba było wydzielić sieć VW-Audi.
- AL: Czołowy autor? Możesz wybrać więcej niż jeden i ze wszystkich okresów.
AP: Nie byłem nałogowym czytelnikiem. Ale w tej chwili moim autorem referencyjnym jest Fernando Aramburu. Może też Javier Cercas, Nie chcę tego zostawiać.
Postacie, zwyczaje i gatunki
- AL: Jaką postać chciałbyś poznać i stworzyć?
AP: Cóż, chciałbym spotkać Vázqueza Montalbána i poprosić go o wyjaśnienie mi swojej techniki literackiej.
- AL: Jakieś szczególne zwyczaje lub zwyczaje, jeśli chodzi o pisanie lub czytanie?
AP: Nie postrzegam siebie jako osoby maniakalnej. w żadnym wypadku.
- AL: A jaki jest Twój ulubiony czas na to?
AP: Kiedy pracowałem, pisałem każdego popołudnia, gdy skończyły się moje obowiązki zawodowe. Jako emeryt, kiedy moje ciało prosi mnie o pisanie.
- AL: Jakie inne gatunki lubisz?
AP: Polityka. Historia wojen światowych i nie tylko biografia postaci, która wówczas mnie pociągała.
Obecna prognoza
- AL: Co teraz czytasz? I piszesz?
AP: Czytam teraz książkę. Wycieczka po RR. H.H. Praktyczne wskazówki, autorstwa Nievesa Martíneza Ponsa. I na razie nic nie pisz. Ale czuję, że zaczynam się zbliżać dwa tematy inny
- AL: Jak myślisz, jak wygląda scena wydawnicza?
AP: Zajmuję się swoją pracą literacką DTP. Z referencji wynika, że wydawcy publikują wszystko, co do nich dociera od agentów literackich. Albo bardzo dobrą robotę, która trafia w ich ręce i nie wyrzucają jej do kosza, jak to zwykle robią.
- AL: Jak się czujesz w związku z chwilą, w której żyjemy?
AP: Politycznie w Hiszpanii i w Europie żyjemy w zmartwione społeczeństwo, obarczone wielką niepewnością, której zwykli obywatele często nie rozumieją. Najbardziej niepokojąca jest rzecz jak rośnie granica ubóstwa w wielu rodzinach ubóstwo, które wkroczyło już do wielu domów. To powinna być główna kwestia, którą politycy powinni spróbować rozwiązać, a nie skupiać się na konfrontacjach Kainitów, które prowadzą donikąd.